Zaklęłam cicho pod nosem, zamykając za sobą drzwi. Dlaczego po raz kolejny musiałam wracać sama do domu o tak późnej porze? No dobra, jest dopiero dwudziesta, ale ja i tak mam małego stracha. Ten tydzień może należeć do najgorszych w moim życiu, a jest dopiero środa. Wiele razy dzwoniłam do Marco, ale ten nie odbierał. Miałam nadzieję, że w końcu odbierze... To wszystko przez niedzielny artykuł o naszym potajemnym spotkaniu, które rozniosło się szerokim echem wśród naszych sąsiadów. Sapnęłam cicho, stawiając torby z zakupami na kuchennych szafkach. Moje spojrzenie przykuła kolorowa kartka przypięta magnesem do lodówki; widniało na niej rozpoznawalne zawijasy mojej przyjaciółki.
Jestem na kolacji u moich rodziców. Nie wiem, czy wrócę na rano. Twoja ukochana BF
Alex
Jęknęłam mimowolnie. Mogła mnie łaskawie uprzedzić o swoim wyjeździe, ale mogłam się tego spodziewać. Już nie raz wywijała mi takie numery, jednak to było przed tym wszystkim, co się wydarzyło. Nagle przez moje plecy przeszedł zimny dreszcz, który nie zwiastował nic dobrego. Ręce, podobnie jak ramiona, stały się nienaturalnie zimne.
- Podobał ci się mój artykuł, koteczku?- zapytał aż za dobrze znajomy głos, a ja nie miałam siły się odwrócić. Musiałam jednak to zrobić, ponieważ miałam dość tępego wpatrywania się w ścianę przed sobą. Ujrzałam na twarzy Felixa triumfalny uśmiech.
- Niezbyt - powiedziałam, nie chcąc ukrywać swojego niezadowolenia z takiego obrotu spraw.
- Powinnaś lepiej zamykać drzwi od balkonu - mruknął, krzyżując ręce na piersi. Wzięłam głęboki wdech, próbując uspokoić swoje przegalopowane serce. Spojrzałam na niego z bólem w oczach, żeby zobaczył, jak cierpię. Może ruszą go wyrzuty sumienia? Kiedy przez dłuższą chwilą nie odpowiadałam, zaczął iść w moją stroną. Zacisnęłam nerwowo palce na kuchennym blacie, próbując go jakoś zignorować. Brutalnie uniósł mój podbródek, śmiejąc się przy tym.
- Kotku...- zaczął troskliwym, tęsknym głosem. Gdybym go wcześniej nie znała, być może dałabym się nabrać na jego sztuczki. - Rzuć tego idiotę dla mnie. Wiem, że tego bardzo chcesz.
Syknęłam, kiedy delikatnie ucałował moje ramię. Na szczęście było już bez bandażu, który zdjęli mi w poniedziałek. Po wszystkim nie została nawet blizna, co mnie bardzo cieszy. Wszystko zbledło w okolicznościach, jakich się znalazłam. Miałam już go naprawdę serdecznie dość.
- Nigdy nie waż się do mnie tak odzywać - wycedziłam przez zaciśnięte zęby, przełykając gulę, która nagle urosła mi w gardle. Przesunął z pożądaniem w oczach opuszkami palców po szyi, którego się przeraziłam. Nie wiedziałam do końca, na co go stać w chwili desperacji. Korzystając z chwilowej nieuwagi i dekoncentracji bruneta uderzyłam go brutalnie w policzek. Ucieszyłam się bardzo, widząc, że zostawiłam mu na twarzy czerwony ślad. Mimo tego uśmiechnął się lekko, odsuwając się od mnie.
- Jeszcze nie raz się spotkamy - pożegnał się ze mną ironiczne, oddalając się w głąb salonu. Po chwili zniknął za balkonowymi drzwiami, zostawiając mnie zupełnie samą. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że płaczę. Nagle do moich uszu doszedł wyraźny dźwięk dzwonka. Jakimś cudem dowlokłam się do drzwi.
- Olivia... Czy ktoś ci coś zrobił?
To taki głos chciałabym słyszeć za każdym rankiem, rok po roku. Trzymał w swoich rękach jedenaście żółtych róż, które zaraz rzucił na komodę w przedpokoju. Przygarnął mnie do siebie, nie zważając zupełnie uwagi na moje protesty. Nadal łkałam, nie potrafiąc przestać. Gdyby nie on, już dawno bym stąd wyjechała. Marco ucałował delikatnie moje chłodne czoło, próbując ukoić moje zszargane nerwy.
Krótkie, ale zajebiste. Tyle w temacie ♥
OdpowiedzUsuńhttp://konie-bvb.blogspot.com/
http://photography-bvb.blogspot.com/
Bosze myślałam, że ten Felix jej coś zrobi! Nie on już da sobie spokoju -,- Ja to najchętniej wbiłabym nóż mu w plany!
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny! <3 Aww *.* Marco opiekuńczy! <3
Czekam na nn <33
Buziaki :*
Aaaaaa next !!♥
OdpowiedzUsuńJesuuuu już myślałam że coś jej się stanie.... Ah ten Marco.... Dlaczego nie odbierał telefonów?! Biedna Olivia.....
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny.... Co z tego że krótki?? Jest idealny! <3
Pozdrawiam :-*
Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebester Award
OdpowiedzUsuń